Czy
mówienie nieprawdy jest kłamstwem, czy tylko wypaczeniem faktów.
Czy
ktoś kto mija się z prawdą jest już kłamcą, czy tylko kimś kto
mówi nieprawdę?
Ja
proszę państwa muszę z całą stanowczością powiedzieć to, że
nigdy w życiu nie kłamałem. Owszem powiedziałem nieraz nieprawdę,
ale to nie może być dowodem na to, że jestem kłamcą.
Kłamcą
jest ten co kłamie, a nie ten co mówi nieprawdę. To proszę
państwa jest zasadnicza różnica. Powiem więcej;
-
uważam, że ten kto mówi nieprawdę jest uczciwy ponieważ nie
kłamie.
Tylko
ludzie źli, nieuczciwi mogą twierdzić, że nieprawda jest
kłamstwem. To nie tak... Tak, nie jest. Nieprawda jest po prostu
tylko nieprawdą, a kłamstwo zawsze będzie czymś ohydnym, czyli
kłamstwem.
Dlatego
ci wszyscy, którzy sadzą, że ja jestem kłamcą w gruncie rzeczy
sami są kłamcami. Kłamią w perfidny sposób, a ja tylko mówię
nieprawdę.
Jeszcze
raz powtórzę; - jestem ponad wszelką wątpliwość uczciwy i nie
boję się tego powiedzieć każdemu kto wątpi w moją uczciwość.
Proszę
państwa, przecież każdemu z was zdarzyło się choć raz w życiu
powiedzieć nieprawdę. Ale, czy to od razu ma oznaczać, że każdy
z was jest kłamcą.
Nie! Proszę państwa i jeszcze raz nie!
Jesteście
tak samo uczciwi jak ja! Będę to powtarzał aż do znudzenia; -
każdy kto mówi nieprawdę jest uczciwy i może to sobie powiedzieć
prosto w oczy.
Chodzi
tylko o to, żeby nie kłamać. Bo kłamstwo jak już wcześniej
wspomniałem, to samo w sobie jest złem. Powiem więcej, kłamstwo
jest czymś nagannym i powinno się je zwalczać, i tępić.
Co
zrobić, żeby nie kłamać? Myślę proszę państwa i nie boję się
tego publicznie powiedzieć, czy się to komuś podoba, czy nie, że
należy mówić nieprawdę.
Tak,
tak proszę państwa. To jest dużo lepsze od kłamstwa. Nikt ngdy
nie posądzi was o nieuczciwość. Będziecie wiarygodni i wzbudzicie
tym powszechny szacunek u wszystkich.
Następne
wybory są już nasze! Powodzenia Nieprawdomówicze...