sobota, 8 września 2012

Białe plamy (Humoreska) - Jan Orlicki

Na świecie, a u nas w kraju szczególnie, jest wiele nie wyjaśnionych różnego rodzaju spraw. Tych dawnych już prawie zapomnianych, jak i tych z ostatnich lat.

Jeżeli jakaś historia jest nie wyjaśniona, to mówimy, że jest to „biała plama”. Nic nie widać, nic nie słychać - tak w krótkich słowach można to określić.
Pewien naukowiec, dodam, że to Polak, a nie jak to zwykle bywa – amerykański, od wielu lat próbował zbadać to zjawisko. W końcu doszedł do wniosku, że za to odpowiedzialny jest nasz mózg, a konkretnie "białe plamy" na mózgu. Znalazł również metodę usuwania owych białych plam.
Proste rozwiązanie jak zwykle okazało się genialne. Jego metoda polega na tym, że tomografia pokazuje nam, w którym miejscu znajduje się biała plama. Następnie w czaszce wiercimy nie wielki otwór. Do otworu wkładamy strzykawkę i ściągamy białą plamę. Cała operacja jest obserwowana na ekranie monitora.
Pozostałą lukę po plamie, należało jakoś wypełnić. Najlepiej szarymi komórkami. I tu znowu naukowiec wpadł na prosty sposób. Wynalazł specjalny preparat zastępujący szare komórki. Przez dłuższy czas nie chciał zdradzić recepty na sporządzenie owego preparatu, ale w końcu, czego to się nie robi dla nauki - zdradził przepis.
Trzeba drobno rozkruszyć szare mydło i dokładnie rozpuścić w destylowanej wodzie tak, aby nie była to zbyt rzadka, ani zbyt gęsta zawiesina. Preparat o roboczej nazwie "Szare MC2" wstrzykujemy przez otwór w czaszce w miejsce po białej plamie. I gotowe.
Jest to niewątpliwie sukces całej medycyny, jak określili to inni wybitni naukowcy. Wprowadzenie go do powszechnego użytku spowoduje, że wiele spraw stanie się jasnymi sprawami. Ot choćby niejasna do dziś sprawa - prywatyzacji !